Sobotni mecz w Brodnicy okazał się bardzo szczęśliwy dla Ziemowita, który rozgromił - faworyzowany przez większość - zespół z Brodnicy. Pierwsze 30 minut inaugurującego spotkania ze Spartą toczyło się z przewagą gospodarzy - przede wszystkim ze względu na grę z porywistym wiatrem.
- Nasza gra początkowo wyglądała bardzo nerwowo. Po dwóch kwadransach gry przetrzymaliśmy napór Sparty i po pierwszej zespołowej, groźnej akcji zdobyliśmy prowadzenie po strzale głową Tobiasza Rosiaka. Parę minut później po kolejnym kontrataku ten sam zawodnik podwyższył nasze prowadzenie. Zaraz po przerwie Roman Konarski w swoim stylu z ostrego kąta uderzył zewnętrznym podbiciem, a piłka odbijając się jeszcze od słupka, wpadła po raz trzeci do siatki Brodniczan. - powiedział po meczu Ireneusz Faryński. W dalszej części wyjazdowego spotkania Ziemowit kontrolował wydarzenia na boisku, odnosząc w rezultacie cenne zwycięstwo.
KS Ziemowit
|