Wiersz napisany dla Stefana Rosińskiego przez przyjaciółkę Jego córek
Włocławek, 22 czerwca 2007 rok
Miasteczko Stefana
Są w naszym kraju kochanym miasta, miasteczka, mieściny Miejscowość, o której chcę wspomnieć ma nazwę Osięciny. Pełno tu wspomnień mieszkańców, bogatej historii i życia Dzień się zaczyna dźwiękami kościelnych dzwonów bicia
Domy, ogrody, uliczki widnieją, jak tęcza na niebie Nie jeden przemiły gospodarz, zaprasza gości do siebie Poznałam człowieka w tym mieście i wiem, że jest wyjątkowy Dostojny, pełen pogody ze srebrnym nakryciem głowy
Jego wyróżnić należy, o Nim zapomnieć nie sposób W mieszkaniu Stefana – nestora, bywało wiele osób I każda mile wspomina chwila spędzone w tym domu O Weronice myśląc lecz tylko po kryjomu
Stefan oddany jest innym, szczególnie Panu Bogu I Bóg pewnie myśli o Nim, czekając gdzieś tam na progu Bo chciałby mieć blisko siebie duszę tak pełną miłości By z sercem wielkim i czułym, przyjmował u Niego gości
Myślę jednak, że Stefan nie przeżył jeszcze wszystkiego Na setnej rocznicy urodzin, spotkamy się zgodnie u Niego Czekają z niecierpliwością: prawnuk, wnuki, rodzina Ja myślę, że też tam będę, autorka
Buczyńska Grażyna |